1 września 2014

004. Wra­cając z wa­kac­ji jes­teśmy ciężsi o wspom­nienia, których nikt nie może nam odeb­rać

Właściwie to jakoś nie martwi mnie powrót do nauki i szkolnych obowiązków. Wiem, że to będzie ciężki rok, bo rozpoczyna się wielki wyścig szczurów dla wszystkich trzecioklasistów, a stawką jest dobre liceum i zadowalające wyniki z testów, ale prawdę mówiąc, nawet mnie to trochę zachęca. Będzie przynajmniej nieustanna motywacja do efektywnej nauki, może i ambicji starczy na dłużej niż zwykle. Pomijając obowiązki, to nasz rocznik jest obecnie najstarszy w szkole, ma więcej wpływów, znamy się już kawał czasu i zapewne trochę też się zżyliśmy, a przez wakacje pozmienialiśmy. Jakkolwiek by nie było - dobrze czy źle - to z pewnością zacznie się ciekawie. I tak sobie pomyślałam, że 1 września to będzie idealna data, by podsumować na blogu minione wakacje i podzielić się z Wami odrobiną wspomnień ;)

 Rekolekcje, III stopień OND
30km od domu, w Szewni Górnej, ok. 50 uczestników spotkało się na czas 17nastu dni. Wiadomo, Oaza, sprawa religijna, ale nie ma zdecydowanie nic wspólnego z nieustannym klęczeniem i klepaniem zdrowasiek. Ruch Światło-Życie samym w sobie nazwałabym bardziej stylem życia niż zajęciem dodatkowym, na które można uczęszczać przez cały rok i potem podsumować wakacyjnym wyjazdem. Ludzi z Oazy wyróżnia przede wszystkim pozytywne przysposobienie i ta niesamowita wiara, która dodaje skrzydeł i inspiruje. Połowę mojego obecnego charakteru stworzyli Oazowicze, bo pokazali mi tę właściwą drogę. Rekolekcje były naszym dopełnieniem całorocznej formacji i dla mnie kolejnym dużym przełomem w moim światopoglądzie i zachowaniu. Uświadomiłam sobie przede wszystkim kim jestem, a było to dotąd dla mnie bardzo trudne. Nie umiałabym się zdefiniować, bo wszystko co robiłam było niepewne, jakieś takie chwiejne. Dużym odkryciem było dla mnie to, co opisałam w drugiej notce na tym blogu i co teraz ukierunkowuje moją osobowość do konkretnych cech, które wiem, że są dobre i dla mnie właściwe.
Na III OND pojechało ze mną kilka osób z mojej szkoły, z którymi do tej pory tylko mijałam się na korytarzu. Może nie ze wszystkimi stworzyłam bardzo bliskie relacje, ale już samo spojrzenie, które poślemy sobie teraz gdzieś w pośpiechu, idąc do sali lekcyjnej, będzie z pewnością pełne ciepła i takiej Bożej miłości. No właśnie - miłości, bo rekolekcje nauczyły mnie też mocniej i pięknej kochać.
Cokolwiek bym z tego wyjazdu nie wyniosła - a z pewnością trochę tego jest, choć niektórych rzeczy może nawet na obecną chwilę nie jestem świadoma - za to wszystko chwała Panu ♥

 Kolonie
Zawsze do tej pory zwiedzałam tylko południe Polski. Góry, góry, góry, Tatry, Bieszczady, Sudety - urokliwe, nie powiem że nie, ale chciałam pojechać gdzie indziej w tym roku. Marzyło mi się pierwszy raz w życiu zobaczyć nasz Bałtyk - no i zobaczyłam! :D Przy okazji ponownie spotkałam ludzi z zeszłorocznych koloni, obchodziłam swoje urodziny nad morzem, narobiłam całe mnóstwo zdjęć, przywiozłam do domu kilka małych kamieni ukradzionych z plaży, wykopałam sobie dół w piachu, w którym mnie potem zakopano, wysłałam 15 pocztówek, i tak dalej, i tak dalej, i świetnie się bawiłam! Bałtyk jest cudowny, a morze zdecydowanie przebija góry!

Ściągnęłam do siebie z Zamościa moją siostrę cioteczną, z którą, mimo dzielących nas zaledwie 35km, widzę się baaaaardzo rzadko. Przez 5 dni oglądałyśmy typowo babskie filmy, obchodziłyśmy większość okolicznych sklepów, pospacerowałyśmy po spokojniejszych terenach mojego miasta, spotkałyśmy się z moimi znajomymi i porozmawiałyśmy o tym wszystkim, na co do tej pory brakowało nam okoliczności. Był to w sumie dosyć krótki czas na nadrobienie tylu miesięcy niewidzenia się. Krótki - ale zdecydowanie dobry! 


Rozpoczęłam także grę na gitarze, o czym bardzo marzyłam przez ostatni rok. Z pomocą bliskich osób, trochę sama, ogarnęłam mniej-więcej podstawy, a od tego bądź następnego tygodnia zaczynam chodzić na prywatne zajęcia i niesamowicie się z tego powodu cieszę! Zrobiłam też coś ze swoją rozrzutnością i dokonałam zakupu skarbonki-puszki, którą otworzy jedynie otwieracz do konserw i teraz systematycznie wrzucam do niej jakieś drobniaki, rzadziej banknoty. Tym sposobem zamierzam powoli zbierać na jakiś większy zakup (myślę nad laptopem).


Film tego lata? "Życie Pi"
Książka tego lata? "Kołysanka dla wisielca"
Moja ocena tego lata?
.
.
.
.
.
.
Było świetnie! ;)

17 komentarzy:

  1. No to cudownie! Z pozytywnym nastawieniem na nowy rok szkolny najlepiej, a po takich wakacjach jeszcze miłej! Co nie znaczy, ze pędem do bram szkoły, bo tak sie stęskniłas ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, jesteś tak niesamowicie pozytywną osobą, że nie da się czytać tego posta bez uśmiechu na twarzy :) Bardzo chciałabym znać Cię osobiście bo wydajesz się być przesympatyczna ;) Zresztą gdyby istniało więcej ludzi takich jak Ty świat byłby lepszy :) Chciałabym mieć styczność z takimi ludźmi, jednak trafiam na trochę innych :(
    Kocham nasz Bałtyk!!! :] Od 6 lat jeżdżę nad NASZE polskie morze, w niektórych miejscowościach byłam już po 2 razy i kocham te wypady (z moją mamą) ;)
    Czy możesz oddać mi trochę swojej odwagi i determinacji? Byłabym baaardzo wdzięczna ;) Podziwiam Cię, za całokształt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham Polskie morze :) Uspokaja mnie niesamowicie, wybieram się nad Bałtyk już za parę dni:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe wspomnienia :) Baterie naładowane, więc czas stawić czoła nowym wyzwaniom :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też powiedzmy, ze gram na gitarze.
    Ja byłam nad morzem 3 lata temu i z chęcią bym jeszcze się wybrała. Gofry tam są cudowne. *-*
    Zazdro, bo nie daleko Zamościa mam przyjaciółkę. :c Ej, daleko Adamowa mieszkasz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam kiedyś na Oazie, ale okazało się, że nie jest to forma rekolekcji, która mi pasuje. Zamość? Pochodzę z tego miasta, jest najlepsze na świecie <3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniałe ! marzenia się spełniają jak widzisz ;dd i pokaż bloga Swojemu chłopakowi ;dd bo to tak nie wypada ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze to pozytywne podejście na nowy rok szkolny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama prawda :) Uważam, że jak najbardziej zasługujesz na takie ciepłe słowa :)
    Również dziekuję Ci za ten przemiły komentarz u mnie, jest mi bardzo ale to bardzo miło ;) :] Dla mnie także Twoje słowa stanowią wielką motywację a człowiekowi od razu robi się cieplej na sercu ;)
    Ach! Jeszcze jedno- powodzenia w szkole :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oooo Oaza <3
    Sama jestem po formacji podstawowej i bardzo dobrze wspominam czasy wszystkich rekolekcji :) A zaczynałam od OND II a teraz posługuję jako animator :pp Pozdrówki :*

    http://pozytywizja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobrze, że jesteś zmotywowana do nauki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem trochę starsza od Ciebie, ale Twoja notka pozwoliła mi wrócić do przeszłości ;) również uczestniczyłam w oazach ruch światło-życie, dobrze wspominam ten czas, poznałam tam naprawdę sporo fantastycznych, przyjaznych osób, morze też pokochałam i cieszyła mnie każda chwila nad nim, gdyż też mieszkam na południu Polski, więc nie za często miałam ochotę tam być. no i wakacje z kuzynką - kiedy byłam młodsza - bez tego ani rusz! a to były same cudowne chwile, same ciekawe przygody! więc wcale się nie dziwię, że Twoje wakacje były naprawdę super! i życzę Ci więcej takich wspaniałych chwil! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przypomniało mi się jak u nas w 3 klasie zaczynał się wyścig, bo każdy miał parcie żeby iść do najlepszego LO. Po latach uważam to za totalną głupotę, to do jakiego liceum pójdziemy nie ma żadnego znaczenia, czasami najgorsze liceum okazuje się tym najlepszym. :) A co do wakacji, ja jednak wolę góry nasze morze mnie nie kręci. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładne zdjęcia :) Obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń
  15. kochana nie martw się :) testy nie są takie trudne. ja teraz druga liceum przeniosłam się z technikum i jest ciężko ciesz się że jeszcze nie jesteś w szkole średniej bo gimnazjum to najlepszy czas, pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie też zapowiada się ciężki rok, mam dwie kwalifikacje zawodowe, a bardzo chciałabym żeby poszło mi pomyślnie. Wygląda na to że miałaś naprawdę udane wakacje, super! Ja do gry na gitarze zabieram się kilka lat, a jeszcze nie zaczęłam, więc bardzo słabo u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Trzecia klasa nie jest taka zła:) Przynajmniej dla mnie jakoś daje jeszcze rade:) O Oazach słyszałam wiele , jednak co roku uczestniczę w letnich rekolekcjach Dominikańskich:) Polecam :)
    http://0czykota.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń